Kominek

/
15 Comments





Kominek... to był dramat. Dramat tym większy, że nie taki łatwy do: przemalowania, wyniesienia, zdemontowania, skucia, wywalenia, zakrycia jak większość rzeczy w kupionym przez nas domu.
Sam w sobie piec działał bez zarzutu, jednak tym jak go obudowano można by straszyć dzieci i dorosłych.


Kominek w naszym domu znajduje się w salonie, jak w większości domów. Jest to kominek z płaszczem wodnym, który sprawuje się doskonale, więc uznaliśmy, że grzechem byłoby się go tak po prostu pozbyć, by kupić nowy. 
Zdecydowaliśmy się na rozwalenie istniejącej obudowy i wykonanie nowej.

Jak zwykle poszukiwanie inspiracji trwało i trwało, i nie mogliśmy się jakoś zdecydować. Chcieliśmy jak przy większości naszych inicjatyw, aby był możliwie najprostszy w formie. Z efektu końcowego jestem zadowolona do dziś, choć sama metamorfoza miała miejsce w zimie 2012. 


  
źródło: Pinterest

Kiedy zdecydowaliśmy się wreszcie i przynajmniej w pewnym stopniu wiedzieliśmy, czego chcemy wezwaliśmy polecanego fachowca i zaczęło się!

Kiedy zażyczyliśmy sobie prostego, bez żadnych udziwnień kształtu obudowy majster był lekko zbity z tropu. Pokazał nam swoje wcześniejsze realizacje i trochę się przestraszyłam. Bo wszystkie były takie "na bogato": wielkie, masywne, całe w marmurach i granitach... 

Cały czas trwania tego przedsięwzięcia bałam się o efekt końcowy. Zamówione kratki jakoś długo do nas nie przychodziły, kamień który wybraliśmy na obwódkę wokół pieca też okazał się niedostępny w większych formatach i musieliśmy go dosztukować. Majster i Mąż chcieli żeby tego nie było widać, a ja się uparłam na kontrastowe wstawki i wyszło super. Tak, jakby miało tak być w pierwotnym zamierzeniu :) Kominek jest bialutki i od dwóch sezonów nie był malowany; jest trochę zabrudzeń, ale to nie jakiś dramat. Wymieniliśmy kafelki na podłodze wokół kominka. A w ostatnich dniach także wymieniliśmy podłogę (pisałam TUTAJ). Noooo, moim zdaniem wyszło to wszystko tak, jak należy.

Dodam, że nasz kominek pełnie nie tylko funkcje dekoracyjne, że nie tylko rozpalamy w nim od święta. Nie, nie, ogrzewamy nim już drugą zimę CAŁY DOM! A dodam, że powierzchnia jest całkiem słuszna. I mamy 22 st.C. :)









No, a tak to się wszystko zaczęło: 














I jak Wam się podoba? :)


Mogą ci się spodobać

15 komentarzy:

  1. Witam. Wygląda rewelacyjnie, w szczególności gdy się go porówna do tego co zastaliście w tym domu. Dobra robota.
    Proszę powiedzieć jaki jest orientacyjny koszt zabudowy takiego kominka ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. :)
      Koszt to około 2 tyś. za robociznę, bez materiałów.

      Usuń
  2. Kominek zdecydowanie lepiej wygląda w takiej minimalistycznej wersji. U mnie również pełni funkcję nie tylko ozdobną lecz wykorzystujemy go do ogrzewania domu, dzięki temu zimowe wieczory są o wiele bardziej przyjemne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo tak, zdecydowanie. Taki "żywy" ogień to coś pięknego i faktycznie uprzyjemnia te długie wieczory. Pozdrawiam!!

      Usuń
  3. Wygląda teraz zdecydowanie lepiej. Pokój stanie się zdecydowanie bardziej przytulny, w szczególności w zimie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kominki :) Jak budowaliśmy dom z narzeczonym zdecydowaliśmy się na biokominek :) przede wszystkim dlatego że jest bezpieczny dla środowiska naturalnego i elegancki wygląd. Polecam wszystkim to rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. My jak z mężem budowaliśmy nasz pierwszy kominek na wszystkie rury założyliśmy płaszcz ochronny z blachy aluminiowej. Super rozwiązanie, dzięki któremu tracimy znacznie mniej ciepła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

  7. Wpis zawiera bardzo ciekawe informacje

    OdpowiedzUsuń
  8. Super relacja. Wszystko zostało dokładnie pokazane a kominek jest fantastyczny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kominek bardzo fajnie sprawdza się w tak dużych pomieszczeniach zwłaszcza jesienią.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna i bardzo szczegółowa jest ta relacja.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.