Kiedyś pisałam o przytulnym łóżku, szarym, z tapicerowanym zagłówkiem. Miało ono zastąpić naszego starego MALMa z IKEA. Takie łóżko było jednym z wielu punktów na mojej liście marzeń.
To łóżko, które kusi by z niego nie wychodzić. Fajnie czyta się w nim książki, bo przecież plecy tak dobrze podpiera ten mięciutki zagłówek. Miałam swoje typy, które prezentowałam we wpisie o tapicerowanych łóżkach.
No i się doczekałam!
Szukałam długo, bo miałam kilka wymagań. Głównym był brak szczbelkowego spodu, bo chciałam taki hotelowy model. Na skrzyni, tzw. kontynentalny.
Potem wezgłowie - jak najprostsze, ale dość wysokie. Zależało mi oczywiście, by było dobrej jakości, ale nie w zabójczej cenie.
Poszukiwania trochę trwały, ale udało mi się znaleźć takie łóżko, jakie chciałam. A cena? Znakomita!







Wymiar naszego materaca to 180x200 cm. Kupiliśmy najtwardszy materac z IKEA o nazwie HESSENG. Zależało mi na wygodzie. W końcu materac ważniejszy niż rama łóżka. Ten zrobiony jest z naturalnych materiałów, ma pięć stref komfortu i jest super wygodny. Jedyna wada - waga. Waży ponad 60kg! Odczuwa się to podczas zmiany prześcieradła :)

Łóżko zostało kupione w firmie Bed-Lux. Świetne ceny, jakość bez zastrzeżeń, świetne doradztwo. Łózka robione wg indywidualnych wytycznych. Można określić kolor z wzornika, rodzaj tkaniny, dobrać wysokość i typ nóżek łóżka, typ zagłówka. Jednym słowem - wszystko, co trzeba!


Obsługiwane przez usługę Blogger.