Jak się zmieniam?
/
15 Comments
Przy drugim jakoś czasu mniej, mniej też tej pierwotnej ekscytacji i samodyscypliny. Zaczęłam, ale nie skończyłam... Dlatego też Drugi nie ma takiej pamiątki. I co...? Żałuję okrutnie!
Szczególnie, gdy zamiast się tak "trudzić" co tydzień wystarczyło pstrykać specjalną fotę raz w miesiącu...
Przeglądałam ostatnio albumy ze zdjęciami i natknęłam się własnie na fotki z tamtego okresu. Mogłam zobaczyć, jak się zmieniał F. tak dokładnie, z tygodnia na tydzień. Pokazywałam Mu jaki był malutki i że na "tym zdjęciu byłeś dokładnie w tym wieku, co Twój Brat".
F. jako niemowlę był takim tłuściutkim bobaskiem. Mały K. urodził się z niską wagą urodzeniową i do dziś jest raczej z tych szczuplutkich. Nie ma żadnej "oponki" z tłuszczyku na raczkach, nóżkach. Mówimy o nim, że jest naszą chudzinką.
To fajnie, tak móc zestawić fotki i wrócić wspomnieniami do roku 2010.
Mały K. |
F. |
F. w 2010 |
Mały K. w 2014 |
Jeśli ktoś szuka sposobu na niebanalną pamiątkę z tego czasu, gdy nasze dziecko zmienia się niemalże z każdym dniem to takie rozwiązanie jest świetne. Nie wymaga specjalnych nakładów finansowych, a jedynie żelaznej DYSCYPLINY osoby fotografującej. :)
A tu jeszcze fajniejsze pomysły, na których widać jak się dziecko zmienia. Szkoda, że ja wtedy na taki nie wpadłam...
2becomethree.blogspot.com |
www.thephotographerswife.com |
karaspartyideas.com |
Zdjęcia są najwspanialszą pamiątka poza wspomnieniami. Jeszcze jak są namacalne czyli wydrukowane. Jestem fanką zdjęć, cykamy ich mnóstwo! :-D
OdpowiedzUsuńFajnie u Was widać na zdjęciach różnice i porównywanie dzieci.Starszy rzeczywiście był duży w porównaniu do swojego braciszka kriszynki! Śliczne masz pamiątki.
Pozdrawiam!
Dzięki Ewcia, pozdrowienia dla Was!
UsuńI ja żałuję, jak diabli. :O!!! Moje Progenitury liczyć mogą jedynie na opowieści z cyklu: jak to było kiedyś i jedynie rozdziawione miny mogą zrekompensować mój żal. Zdjęcie, to jednak zdjęcie. Pamiątka, jak nic innego. Ech..Człowiek ciągle się uczy ;))
OdpowiedzUsuńFajowe kruszyny! A mniejszy Szczypiorek uroczy. Wygląda na delikatnego artystę ;) :)))
Buzi obślinione od Cioci z internetów :***!
Nooo właśnie...
UsuńTjaa, młody to artysta jak się patrzy, hehe.
Buziaki!
Świetna sesja i cudna pamiątka! Oj po dzieciach zaraz widać, jak ten czas szybko zasuwa :)
OdpowiedzUsuńUrocze chłopaki!
Ściskam serdecznie :)
Marta
Oj tak, a nam się ciągle wydaje, że my tacy młodzi.
UsuńTylko dzieciaki jakoś weryfikują ten stan swoim wiekiem :))
Ja robiłam zdjęcia raz w miesiącu ale gdy Julka stała się mobilna i niecierpliwa, to opuściłam.
OdpowiedzUsuńJa trochę żałuję, że nie robiłam takich comiesięcznych fotek.
OdpowiedzUsuńKasia, Ty to i tak śledzisz na bieżąco jak Oli rośnie :)
UsuńNiemowlęta w ciągu pierwszego roku niesamowicie się zmieniają, robiłam i robię Heli mnóstwo zdjęć, ale żałuję że nie wpadłam na taki pomysł, jaki zobaczyłam tutaj :) może przy następnym maluszku ;)
OdpowiedzUsuńJa też żałuję. W razie czego trzymam kciuki, że pomysł wypali :)
UsuńNa zdjęciach najlepiej jest uchwycić zachodzące zmiany.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńWartościowe informacje
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuń